poniedziałek, 3 marca 2014

#1 Transmisja programu telewizyjnego

W ciągu ostatnich dekad zmienił się nie tylko program telewizyjny (czyli to, co pokazują nam poszczególne stacje), ale również sposób jego transmisji. Dokładniej tym zagadnieniem zajmował się Raymond Williams:

Raymond Williams (31.08.1921 – 26.01.1988) – autor wielu publikacji, powojenny krytyk kultury. W pracach poświęconych polityce, kulturze, mediom oraz literaturze widać odniesienia do teorii marksistowskich - podczas studiów dołączył do Partii Komunistycznej w Wielkiej Brytanii. Po wojnie skończył Trinity College i rozpoczął karierę akademicką na Oxfordzie. Napisał m.in. Culture and Society (1958), The Long Revolution (1961) oraz Television: Technology and Cultural Form (1974).


Television: Technology and Cultural Form

W swojej publikacji Raymond Williams rozróżnia we współczesnej telewizji dwanaście typów telewizyjnych programów: wiadomości i sprawy publiczne, programy edukacyjne, programy dla dzieci, dokumenty, sztuka i muzyka, teatr telewizji i seriale, filmy, rozrywkę, sport, programy o tematyce religijnej, problemy wewnętrzne i reklamy. Ponadto wyróżnia dwa typy transmisji telewizyjnej:
1) jednostki następujące po sobie (program), oddzielone od siebie przerwami; wyraźne, często pod postacią charakterystycznego dźwięku
2) strumień – kiedy przerwy zaczęto przeznaczać na reklamy, pomiędzy poszczególnymi jednostkami nie widać było wyraźnej przerwy, przejście było płynne; zaczęto wykorzystywać zapowiedzi

Analizując konkretny trzydziestominutowy strumień telewizyjny opierając się na kategoriach zaproponowanych przez Williamsa, wybór padł na stację TVN 2 marca 2014 roku od godziny 19:00. Poniżej zostanie przedstawiony minuta po minucie owy strumień.




Dzisiejsze wydanie Faktów upłynęło pod znakiem kryzysu ukraińskiego.
Punkt dziewiętnasta w sobotni wieczór. Zaczynają się Fakty.  Dzisiejsze wydanie, tak jak zresztą od  parunastu dni,  zdominowane jest przez wiadomości dotyczące przybierającego coraz bardziej ponure barwy kryzysowi ukraińskiemu.  Na wypadek gdyby to mniej zorientowany widz, przypadkowo przerzucając kanały trafił akurat na Fakty, o powadze sytuacji informuje go znajdujący się w prawym dolnym rogu ekranu złowieszczy czerwony napis „Na krawędzi wojny”. Notabene, podobny nieco do tych, które informowały nas, ze właśnie trwa Olimpiada czy Euro 2012.
Prowadzący rozpoczyna od razu mocnymi akcentami. Wojna, kontrola, odpowiedź zbrojna, sankcje – te słowa-klucze wprowadzają nas w temat, wywołując przy okazji skupienie na treści przekazu i odciągając uwagę widza od spraw z nim niezwiązanych. Zaraz po tym padają nazwy stolic – Waszyngton, Bruksela, Kijów, Warszawa a następnie krótkie przebitki  na zabierających głos w sprawie polityków. Po trwającym około minutę dynamicznym wstępie wiemy juz, że wiadomości o konflikcie odbijają się echem na całym świecie.
Blok wiadomości dotyczący kryzysu na Ukrainie podzielony został na cztery części – relacja z Ukrainy, działania polskich polityków w sprawie konfliktu, obraz antyrządowych nastrój w Rosji oraz stanowiska innych państw w sprawie konfliktu.

19:01– „Pełna mobilizacja”
Prezenter przedstawia informacje dotyczące wydarzeń w Kijowie i reszcie kraju.  Informuje o tym, że wojska ukraińskie gotowe są do podjęcia działań zbrojnych. Po chwili na ekranie pojawia sie korespondent z Kijowa, który przedstawia swoją ocenę sytuacji. Następnie mamy ujęcia na ukraińskie siły zbrojne. Wkrótce naszym oczom ukazuje się sam Szef Ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa apelujący do ogólnej mobilizacji narodu w razie rosyjskiej agresji.  Najważniejsze postanowienia ukraińskich władz pojawiają się po kolei na ekranie w formie tabelki, ułatwiającej widzom usystematyzowanie faktów. Potem kolejno pojawia się premier Ukrainy apelujący o wycofanie wojsk rosyjskich, odpowiedz krymskiego parlamentu oskarżająca opozycjonistów o podburzanie, żołnierz ukraiński, który twierdzi, że „o żadnym rozbrojeniu mowy być nie może”, znany ukraiński oligarcha „Król czekolady”, który chce rozmawiać z demonstrantami. Na końcu relacji z Ukrainy pojawia się obraz tłumu znajdującego sie na Majdanie. Ludzie trzymają flagi ukraińskie oraz zdjęcia poległych. Pozostawienie akurat tego obrazu na koniec tej części wiadomości wydaje się mieć swój cel i odpowiednio wpłynąć na widza. Sceny te niosą silny ładunek emocjonalny, który ma wywołać współczucie i poczucie solidarności z opozycjonistami. Wiadomość kończy ujęcie na ukraińską flagę, któremu towarzyszy rzucone gdzieś w przestrzeń retoryczne (i romantyczne) pytanie: „Dokąd zmierza Krym?” – kolejny chwyt.

19:06  „Ponad podziałami”
Ta część to  obraz działań polskich polityków w sprawie Ukrainy. Prezenter donosi, że doszło do spotkania przedstawicieli wszystkich partii w Kancelarii Premiera. Naszym oczom ukazuje się obraz dyskutujących (nietypowo) spokojnie polityków, mający widzów przekonać, jakoby nasz skłócony kraj porzucił na chwilę waśnie i jak to ujęto w tytule, wyszedł ponad podziały aby zająć się podjęciem odpowiedniego stanowiska w konflikcie. Wiele mówi sie o  solidar ności  i dyplomacji, przywołane są wystąpienie prezydenta i premiera. Polska jawi się jako orędownik pokoju na Ukrainie i jej największy sojusznik.

19:11 „Głos sprzeciwu”
Przedstawienie sytuacji w Moskwie. Prezentowane są doniesienia na temat pacyfikacji antywojennych demonstracji. Jest to krótka część, ale dosyć dynamiczna. Oprócz rozmowy z korespondentem pojawiają się obrazy demonstracji i krzyczącego tłumu.

19:13 – Moskwa pod presją
Doniesienia na temat zawieszenia uczestnictwa USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Francji swojego uczestnictwa w szczycie G8 w Soczi. Korespondent z Brukseli donosi, ze zebranie Rady Bezpieczeństwa NATO przebiegało pod znakiem podziału . Ostre stanowisko zajęła Polka i „kilka innych krajów” (nie wiemy jakich), po przeciwnej stronie sytuują się Francja oraz Niemcy. Do tego dochodzą informacje na temat stanowiska USA, które potępia działania Rosji. W części tej nie brakuje obrazów czołgów i demonstarcji, ale zdecydowanie przeważają statyczne obrazy ukazujące  polityków oraz przytaczanie ich wypowiedzi.
Ponad ¾ całego wydania stanowiły doniesienia na temat widma wojny. Aby odciążyć trochę widzów na koniec zaserwowano około czterominutową relację dotyczącą nadchodzącej gali wręczenia Oscarów – informacja ta normalnie pochłonęłaby z pewnością znacznie więcej czasu antenowego, gdyby nie widmo wojny w sąsiednim kraju.

19:17  
Relacja Marcina Wrony z czerwonego dywanu. Lekkiego tonu wypowiedzi dodaje informacja o niepogodzie. Krótki wstep zastepują obrazy gwiazd, przede wszystkim Cate Blanchett.
Nie obyło się bez polskiego akcentu. Informacje dotyczące samych Oscarów jednak nikną, przytłoczone przez opowieści o Polakach, którym udało sie zainstnieć w USA.. Reprezentantką „naszych” w Hollywood okazała się być Izabella Miko, która opowiada o tym jak trudno jest cokolwiek osiągnąć w amerykańskich show-biznesie. Doniesienia te wydają się być zwykłym telewizyjnym „zapychaczem”, bo o samych przygotowaniach do Gali rozdania Oscarów jest w gruncie rzeczy bardzo niewiele.
Fakty kończą się zaproszeniem reportera do krewniaczej stacji - tvn 24 aby tam dyskutować dalej na temat sytuacji na Ukrainie z Leszkiem Millerem, Balcerowiczem.

19:22
Po tym mocnym uderzeniu, jakim są Fakty, na ochłonięcie serwuje się porcję reklam. Na pierwszy ogień idzie relaksująca reklama nowego Iphone5. Potem czas na Castoramę i promocję na wiertarki, następnie Bank Pariba i jego oferta pożyczki. Po reklamie nowego startera Orange wracamy do propozycji bankowych, tym razem Millenium. Ilość reklam jest odpowiednio wyważona - jest na tyle akceptowalna aby widza przy telewizorze utrzymać. Co jest ważne, bo po chwili pojawia się rzecz dla każdej stacji komercyjnej niezwykle istotna. Nowa ramówka. Tvn nie wyszedł poza typowe dla siebie schematy i mocno już opatrzone, niestety, twarze. Wybrano to, co się zawsze sprawdza.
Stąd Kuba Wojewódzki, jurorzy X-factora i innych popularnych show. Pojawia się też  Kilka propozycji seriali - których formuła jest na tyle podobna, że ma się wrażenie, że tvn realizuje co roku ten sam serial zmieniając tylko aktorów i profesję wykonywanych przez bohaterów zawodów - Prawnicy z "Prawa Agaty"(wydający się być jednymi z ulubieńszych grup zawodowych tvnu od czasu sukcesu "Magdy M.", lekarze z ...(chwila napięcia) "Lekarzy" czy nowego serialu z Piotrem Adamczykiem, który tak długo walczył z zerwaniem z wizerunkiem papieża (czy wcześniej Chopina) aż w końcu mu się udało. Teraz kojarzy się jedynie z reklamową tandetą w najgorszym wydaniu. I niestety nawet rola w dosyć przyzwoitym (jak na tvnowskie standardy) "Przepisie na życie" nic tu nie pomoże.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz